Nowy Rok na Karaibach
Nie ma lepszego momentu niż mroźna, polska zima, aby uciec do ciepłego, tropikalnego raju na Morzu Karaibskim. Oferowany przez nas 14-dniowy rejs po Wyspach Karaibskich może być wyjątkowym świątecznym prezentem dla całej rodziny – taką przygodę na pewno zapamiętają na długo. To też fantastyczny pomysł na przedłużone świętowanie nowego roku ze znajomymi. Wymarzone warunki, przepiękne widoki i atmosfera jedyna w swoim rodzaju gwarantowane.

Lokalizacja
Karaiby to region obejmujący Morze Karaibskie oraz dwa łańcuchy wysp – Wielkie i Małe Antyle. Jest położony na południowy wschód od Zatoki Meksykańskiej i kontynentalnej Ameryki Północnej, na wschód od Ameryki Centralnej i na północ od Ameryki Południowej. W Archipelagu Karaibskim znajduje się łącznie ponad 700 wysp. My proponujemy dwutygodniowy rejs po Małych Antylach, a sugerowana trasa przebiega następująco: Martynika – St Lucia (Rodney Bay) – St Lucia (Marigot Bay) – St Vincent (Wallilabou Bay) – Bequia (Port Elizabeth) – Mustique (Britannia Bay) – Mayreau (Carnash Bay) – Tobago Cays – Union (Clifton Harbour) – Canouan – St Vincent (Blue Lagoon Marina) – St Vincent (Cumberland Bay) – St Lucia (Soufrière) – Martynika (Le Marin).

Pogoda
Podróżując na Wyspy Karaibskie w grudniu i styczniu możecie spodziewać się bardzo przyjemnej pogody – maksymalna temperatura w ciągu dnia wynosi 30°C, a w nocy utrzymuje się powyżej 20°C. Woda w oceanie również jest ciepła, o temperaturze pomiędzy 26°C a 28°C. Sezon huraganowy oficjalnie kończy się w listopadzie, więc opady deszczu w miesiącach zimowych są sporadyczne, a wilgotność umiarkowana.
Martynika
Nasz czternastodniowy rejs rozpoczynamy na Martynice i tutaj czarterujemy jacht. Wyspa ta funkcjonuje jako terytorium peryferyjne Francji, w związku z czym jest członkiem Unii Europejskiej. Na Martynikę najłatwiej przylecieć z Paryża – lot potrwa około 10 godzin. Warto pojawić się tu nawet kilka dni wcześniej, wypożyczyć samochód i zwiedzić samą wyspę. Znajdziemy tu kilkadziesiąt malowniczych plaż, krajobraz pełen wzgórz i gęste dżungle. Możemy wspiąć się na drzemiący wulkan Montagne Pelée, pospacerować po ogrodzie botanicznym Jardin de Balata lub wybrać się na wycieczkę do jednej z destylarni, gdzie powstaje słynny, lokalny rum – rhum agricole. Jedną z wyjątkowych atrakcji tej wyspy są z pewnością żółwie morskie, które możemy obserwować podczas snorkelingu w okolicach zatoki Anses d’Arlet. Wypływamy z dużej mariny w Le Marin, położonej na południu wyspy i otoczonej pięknymi plażami.


St Lucia (Rodney Bay)
Rodney Bay jest zatoką położoną w północnej części wyspy St. Lucia, z długą, piaszczystą plażą, restauracjami i barami. To świetne miejsce na pierwszy postój – stajemy na kotwicy lub wewnątrz małej mariny i mamy dobrą bazę wypadową w głąb wyspy. Tutaj również warto wypożyczyć samochód i trochę pozwiedzać. Do najpopularniejszych atrakcji należy Pigeon Island National Park, czyli park narodowy na terenie byłego brytyjskiego Fortu Rodney. Oprócz pięknych widoków można się tu natknąć na wiele militarnych pozostałości tego miejsca. W Rodney Bay polecamy także wizytę na plantacji kawy i kakao oraz zażycie relaksującej kąpieli błotnej. Jako ciekawostkę warto rozważyć wycieczkę do Morne Tabac Parrot Sanctuary, ptasiego sanktuarium z pięknymi widokami, po którym oprowadzi nas jego właściciel, Asa Lansiqout.

St Lucia (Marigot Bay)
Naszym zdaniem jeden z najbardziej urokliwych portów na Karaibach. Ma wszystko, czego potrzebujemy na wakacjach – luksusowe jachty, tropikalne palmy, plażę z białym piaskiem, restauracje z pysznym lokalnym jedzeniem i piękny zachód słońca. Leży bardzo blisko Rodney Bay, więc to dobre miejsce na dopłynięcie po całodniowym zwiedzaniu wyspy St Lucia.

St Vincent (Wallilabou Bay)
Zatoka z czarną, wulkaniczną plażą, molem i dwoma barami, położona na północno-zachodnim brzegu wyspy St. Vincent. To właśnie w tym miejscu kręcono pierwszą część filmu Piraci z Karaibów – zatoka służyła jako plan zdjęciowy filmowego Port Royale. Nadal można tu oglądać pozostawioną scenografię, a w barach jest sporo zdjęć i gadżetów z filmu. St Vincent. Jeden z barów prowadzi Antek – miejscowy, który jest fanem Polski i Polaków. Ma sporo polskich flag i prezentów od turystów, a wieczorami wystawia na plażę głośniki i puszcza Dżem lub polskie reggae.

Bequia (Port Elizabeth)
Pierwsza od północy wyspa Grenadyn. Większość zamieszkującej ją ludności skupia się w Port Elizabeth, które leży w zatoce Admiralty Bay. To duża zatoka, ze sporym kotwicowiskiem, wieloma bojami i ładną plażą. Znajdziemy tu pełno knajpek, kawiarenek, sklepików i straganów z pamiątkami.

Mustique (Britannia Bay)
Jedna z prywatnych wysp na Karaibach – jest własnością firmy zajmującej się wynajmem luksusowych willi na wyspie. Można tu zrelaksować się na bardzo ładnej plaży z turkusową wodą i podziwiać zadbaną zieleń. Na wyspie jest też restauracja, klub z muzyką na żywo i miejsca na postój jachtów. Z ciekawostek – sławni i bogaci ze świata mody, muzyki i Hollywood są stałymi bywalcami na Mustique. Swoją posiadłość na wyspie posiada sam Mick Jagger czy Tommy Hilfiger, lubią tu też wypoczywać członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej. Fani The Crown z pewnością łatwo rozpoznają to miejsce, w 3 i 4 sezonie serialu często odwiedzane przez księżniczkę Margaret, która rzeczywiście wybudowała tu w latach 60. swoją wakacyjną rezydencję i stale do niej wracała.

Mayreau (Carnash Bay)
Mayreau jest miniaturową wysepką, ma zaledwie 4 km², z jedną wioską i to na dodatek nienazwaną. Carnash Bay to piękna zatoczka, a w zasadzie cypel z zatokami po obu stronach. Z jednej mamy spokojne kotwicowisko, a zaraz obok świetne miejsce na kite’a. Znajdziemy tu jedną z najładniejszych plaż na trasie, z pochyłymi palmami i reggae barem serwującym orzeźwiające drinki. Niewiele się tu dzieje, ale na tym właśnie polega urok Mayreau. Polecamy wycieczkę na wzgórze, gdzie znajduje się niewielki kościółek i punkt widokowy. Wspaniale widać stąd Tobago Cays – jest tam mała wysepka, która również była wykorzystana w filmie Piraci z Karaibów.


Tobago Cays
Tobago Cays składa się z czterech małych wysepek, a pomiędzy nimi znajduje się rafa koralowa – główny punkt programu większości rejsów. Rafy znajdują się mniej więcej na głębokości 1-3 m, więc są idealne do snorkelingu. Mieszkańcy wyspy organizują wieczorami kolacje na plaży. Rozstawiają na piasku stoły i podają lokalne przysmaki, a daniem głównym jest homar z grilla. Plaża jest pięknie przystrojona, wszędzie świecą lampiony. Jeśli nie chcemy uczestniczyć w takiej kolacji, miejscowi podpływają też motorówkami i sprzedają świeże ryby lub homary, które można potem samodzielnie przyrządzić na łódce.

Union
Union Island to większa wyspa, z miastem Clifton, gdzie jest kilka supermarketów i punktów usługowych. Uzupełniamy tu zaopatrzenie jedzenia, wody i paliwa. Na wyspie działa też szkoła kitesurfingu, która oprócz kite’a oferuje również kilkugodzinne wycieczki na SUPie (stand up paddle), z przewodnikiem lub bez.
Canouan
Wywodzące się z języka karaibskiego słowo canouan znaczy „wyspa żółwi” i rzeczywiście można je tu spotkać. To rajska wyspa z plażą, rafą i przyjemnymi knajpkami. Jest nieco mniej popularna wśród turystów i z każdego miejsca roztacza się niczym niezakłócony widok na ocean. Blisko zatoki jest lotnisko łączące wyspę z innymi Grenadynami. Można tu stanąć na kotwicy, a w miasteczku zajrzeć do sklepików i restauracji.


St. Vincent (Blue Lagoon Marina)
Powracamy na St Vincent, tym razem cumujemy kilka mil od Kingstown, stolicy wyspy. Znajduje się tu ładna, dobrze wyposażona marina otoczona rafami i ukryta za wysepką Young Island. Możemy skorzystać z okolicznych restauracji i sklepu. Chętni mogą wybrać się na wycieczkę do Kingstown, zwiedzić zabytkowe kościoły i Fort Charlotte, wybudowany w XVIII w. przez Brytyjczyków. Na miejskim rynku można znaleźć sprzedawców lokalnego rękodzieła i biżuterii.
Cumberland Bay
Cumberland Bay, zaraz po Wallilabou, jest najpopularniejszą zatoczką na wyspie, głównie z powodu swobodnej, przyjaznej atmosfery i wspaniałych widoków przyrody. Staje się na kotwicy z rufą przywiązaną do palm, z głośników płyną dźwięki reggae. Miejscowi pomagają zacumować i od razu proponują przywiezienie zakupów, złowienie ryb albo zapraszają do swojej knajpki, w której często zabawa trwa do późna. Dodatkową atrakcją jest rzeka, wpływająca tu bezpośrednio do zatoki. Po zakupy można się wybrać do pobliskiej miejscowości, to krótki dystans, do pokonania piechotą. Warto za to spróbować złapać w okolicy taksówkę, by pojechać nią nad pobliskie wodospady.


St. Lucia (Soufrière)
Zatoka Soufrière jest wciśnięta pomiędzy dwa wzgórza (Pitons), które są znakiem rozpoznawczym wyspy St. Lucia. W zatoce znajduje się małe, bardzo ładne miasteczko. Fanów nurkowania z pewnością zainteresuje Soufrière Marine Management Area – okolice zatoki są gęsto usiane rafą koralową, a czystość wody i bogactwo gatunków gwarantuje niesamowite wrażenia podczas nurkowania. Natomiast ci, którzy wolą spędzać czas na lądzie, mogą zajrzeć do ogrodu botanicznego w Soufrière, a także wejść do krateru wulkanu o tej samej nazwie.


Zapoznaj się z ofertą!







Autor artykułu:
Dominika Zielinska
11.10.2023