Skip to main content

Podróż z małym dzieckiem bez bajek i gier na telefonie

Od lat organizujemy rejsy rodzinne po Morzu Śródziemnym i akwenach egzotycznych. Sporo też włóczymy się po świecie. Często obserwujemy rodziców, którzy udostępniają dzieciom bajki i gry na telefonie od najmłodszych lat. Czy to dobre dla nich i naszych rodzinnych relacji? Czy podróż z dzieckiem bez bajek jest możliwa?

Wszędzie gdzie podróżujemy, widzimy pewną prawidłowość wśród spotykanych rodzin z dziećmi – to co najlepiej działa w domu, sprawdza się też w podróży z dzieckiem. Co to jest? – zazwyczaj telefon i tablet z dostępnym na te urządzenia „bogactwem treści”, które pozwalają zająć dzieci na tyle, aby rodzice mieli święty spokój.

My wobec świata z ekranu?

Jakie mamy podejście do bajek mogliście już przeczytać we wcześniejszym wpisie – >>>

W skrócie, słuchając intuicji postanowiliśmy trzymać naszą córkę przez pierwsze lata jej życia z dala od bajek i gier na wszelkich możliwych ekranach. Znaleźliśmy w sobie sporo samozaparcia aby postanowienie konsekwentnie wprowadzić w życie. Nasza Tośka, mając ponad 2,5 roku nie zna bajek innych niż te w książeczkach.

Czy upilnujemy ją przed tym kiedy znajdzie się wśród przedszkolaków? – zapewne nie. Zresztą nie taki był nasz zamysł aby ją całkowicie izolować przed i uczynić z niej dziwoląga. Choć może bardziej dziwolągami są Ci, którzy w te najbardziej niesamowite, pierwsze lata życia dziecka powierzają ich rozwój i kształtowanie tożsamości wątpliwej treści pstrokatym produkcjom.

Ok. Możemy mówić za siebie – mamy niespełna 3-latkę w domu. Co my wiemy o tym co się dzieje gdy dziecko ma 5,7,10 lat – wtedy to nie będziecie już tacy mądrzy – powiecie… Być może macie rację i posypiemy głowę popiołem. Ale póki co:

– Próbujemy wytrwale iść swoją bez ścieżką bez bajek i gier.

– Nie zauważyliśmy aby Tosia była z tego powodu zacofana lub nieszczęśliwa.

– Mimo mocnej pokusy sami także nie będziemy na telefonie robić niczego więcej niż wymaga sytuacja. Dzwonimy, piszemy wiadomości, robimy zdjęcia i filmy.

– Będziemy nadal zamykać ipada podróżującej z nami babci za pomocą wymownie zmarszczonych brwi i niemych, wąskich ust.

– Będziemy nadal otwarci na możliwość wspólnej zabawy i odkrywania z dzieckiem otaczającego nas świata.

– Jadąc w gości będziemy prosić aby gospodarzy aby zrezygnowali na czas naszego pobytu z włączonego bez celu telewizora.

Świat wirtualny dla dorosłych vs świat wirtualny dla najmłodszych

Cały tekst o tym jak zająć dziecko w czasie podróży można zamknąć w jednym prostym zdaniu – poświęcić mu swój czas.

Jednak naszym zdaniem to głębszy temat. Jak w całym procesie wychowawczym, właśnie to może być brakującym ogniwem sukcesu zaistnienia relacji między rodzicami i dzieckiem. To że lecimy w jednym samolocie, dziecko z noskiem telefonie, a my z nosem w książce (albo innym telefonie) nie oznacza, że spędzamy razem czas.

Czy łatwo jest nam dorosłym wykluczyć nawet przed 0-3 letnim dzieckiem telefon używany do rozrywki? Wręcz przeciwnie! To jest cholernie trudne! Przecież nie jesteśmy kosmitami. Adam uwielbia gry strategiczne a Basia chętnie poczytałaby jakiegoś ciekawego bloga w czasie podróży. Babcia Róża jest wciągnięta w kasowanie rzędów kulek pojawiających się na monitorze, a babcia Hania wysłałaby swoją ekspresyjną grą na tamten świat swoich rywali w literaki!

Z dzieckiem w podróży

Pierwsze pytanie, które się nasuwa wielu osobom to po co w ogóle ruszać w drogę z tak małym dzieckiem? Jeśli ktoś zawsze preferował stacjonarny sposób życia to tego nie zrozumie. Ci, których świat ciekawi i jeszcze przed dzieckiem często podróżowali
podświadomie czują, że jeśli dadzą się namówić „życzliwym” i zamkną się z dzieckiem w 4 ścianach domu na kilka lat, to po prostu zwariują.

W oparciu o własne, dotychczasowe doświadczenia w podróżach z córką do lat 3, widzimy już pewne rozwojowe ramy, które radykalnie zmieniają przebieg podróży z dzieckiem i atrakcji jakie jesteśmy mu w stanie zapewnić w tym czasie:

Etap I

Rodzę się – chodzę

Podróżowanie w tym okresie jest chyba najłatwiejsze. Dziecko dużo śpi a maminy cyc ma magiczną moc usypiania. Nieźle sprawdza się także glos pracującego silnika czy to samochodowego czy odrzutowego ? Najważniejsza jest w tym etapie wyrozumiałość.

Podczas podróżowania w tym okresie przydały się nam:

– Ciekawe widoki za oknem

– Domek z klockami, który przejechał z nami przez całą Afrykę Południową i w Parku Krugera okazał się bardziej interesujący niż wszystkie dzikie zwierzęta razem wzięte. My mieliśmy domek Clementoni. Świetnie sprawdził już dla małego dziecka, bo klocki są miękkie, i mogą pełnić też rolę gryzaka. Dodatkowo mnóstwo frajdy sprawiało Antosi wkładanie klocków drzwiami a wyjmowanie dachem… lub odwrotnie ?

podróżowanie bez bajek na telefonie

– Płyta „Kołysanki utulanki” w wykonaniu Magdy Umer i Grzegorza Turnaua – to świetne wydawnictwo nie tylko na podróż

– Oparcie samolotu i kolana i ramiona ojca – dzieci uwielbiają poznawać kto to siedzi za nami i czy na pewno lubi zabawę w a ku ku!

– Ulubiona przytulanka, jeśli się dziecko już określiło na tę jedyną

– Książeczki z ciekawymi dla dziecka obrazkami. Przewrotnie Tosia najbardziej lubiła w tym czasie książki z realnymi zdjęciami zwierząt a nie grafikami.

– Znikopis – czyli tablica, po której piszemy specjalnym magnetycznym pisakiem po czym wszystko możemy wyczyścić

podróżowanie bez bajek na telefonie

– Śpiewanie, śpiewanie i jeszcze raz śpiewanie – najlepiej sprawdzała się nam prosta melodia stworzona przez Adama. To jak i o czym śpiewacie nie ma znaczenia.

– Dużo zrozumienia i cierpliwości zwłaszcza, kiedy dziecko ma prawo być przemęczone – na nic wtedy zdadzą się inne gadżety. Pomóc może tylko mamine przytulenie i ukojenie malutkich problemów

– Pozwalanie na eksplorację świata, nawet gdyby miały wam plecy pęknąć od prowadzenia malca stawiającego swe pierwsze niepewne kroki

– Wózek umożliwiający dziecku patrzenie co się dzieje z przodu. Ileż można patrzeć na rodziców? ?

– woda, woda i jeszcze raz woda w rzece, w morzu, w wannie, basenie, zimna ciepła byle często! Kiedy nie ma nic innego w zasięgu super sprawdza się dmuchana wanienka do kąpieli. Tosia uwielbiała wodę i każda spontaniczna kąpiel, którą mogliśmy jej zrobić od razu przywracała jej humor

– Jako, że dziecko dużo śpi i my wiemy, że dla jego i naszego zdrowia psychicznego jest to ważne musimy ten sen pielęgnować ?

podróżowanie bez bajek na telefonie

Co robić w tym czasie? Możemy planować dalszą podróż, obrabiać zdjęcia, czytać, pić kawkę albo po prostu rozmawiać ze sobą. Nam często w zaparkowanym samochodzie albo ululanej w samolocie Tośce, czas umilała gra w pociągi – „Ticket to ride” w wersji na urządzenia mobilne ?Nie zapomnimy też jak zasnęliśmy razem z nią na parkingu z niesamowitym widokiem na Cape Town w RPA.

Planując długi dystans jazdy samochodem rozłóżcie podróż tak aby mieć kilka postojów kiedy spędzicie możliwie ciekawie czas poza autem a po powrocie do niego dziecko zaśnie. W ten sposób odkryliśmy największe dziury RPA, przyglądając się jak wygląda codzienne życie mieszkańców

Etap II  

Chodzę – mówię

To już trochę trudniejszy etap – dziecko śpi mniej a mleko mamy często uzupełnia już tylko dietę, lub jest już całkowicie zastąpione butelką.

To jest ten czas młodego odkrywcy, kiedy potrafi sam „oderwać się od ziemi” i podążyć własną ścieżką. Nie dba przy tym czy to bezpieczne, mądre i pożądane przez rodziców – ono po prostu idzie! W tym okresie jedynie co może zastąpić w podróży przebieranie nogami i zainteresować na moment w foteliku to rozwijająca się sprawność manualna dłoni i palców. Co może w tym okresie dopomóc w czasie podróży?

– Książeczki, najlepiej takie, w których coś się porusza, ewentualnie wydaje dźwięk(choć taką mamy tylko jedną i nigdy jej w podróż nie zabieraliśmy aby nie katować pasażerów obok dźwiękiem konia czy kaczki). Dobrze sprawdzają się tez takie trójwymiarowe książeczki (my mieliśmy te z wydawnictwa Wilga, i Tosia bardzo je lubiła).

– Wycinanki albo normalna kartka papieru i dziecięce nożyczki z zaokrąglonymi końcami, którymi dziecko coraz sprawniej wycina różne kształty.

podróżowanie bez bajek na telefonie

Zabawki

– Naklejki, o których różnorodności i ilości nasze pokolenie mogło tylko marzyć! Teraz taka książeczka z 1000 naklejek wystarczyła nam na 48 godzinny lot do Nowej Zelandii ? Drugie tysiąc czekało gotowe na drogę powrotną!

– Kredki i czyste kartki papieru albo kolorowanki dla młodych artystów

– Trójwymiarowe zwierzęta wycinane i składane z papierowych arkuszy

– Pierwsze klocki, puzzle, zabawki o złożonych kształtach

– Do usypiania nadal przydają się ulubione kołysanki

– Niezmiennie woda i kąpiele w każdej ilości

– Piasek, wiaderko, łopatka – o tak to tygryski lubią najbardziej

podróżowanie bez bajek na telefonie

– Inne dzieci – powoli zaczyna się tworzyć zainteresowanie innymi małymi „człowiekami”. Im bardziej różne od nas tym ciekawsze. W niewyjaśniony sposób dogadują się ze sobą i nawet jeśli się popłaczą o odebraną zabawkę to i tak traktują takie spotkanie jako nie byle przygodę.

– Kiedy lecisz samolotem trzeba przemierzyć za rączkę 150 długości kadłuba bo ono tak chce. Oczywiście tylko wtedy kiedy nie ma przeciwwskazań związanych z fazą lotu lub warunkami.

– Kiedy jedziecie w długą podróż samochodem przemyślcie jazdę w nocy.

– CHODZENIE – to jest podstawa. Dziecko w tym okresie chce chodzić – koniec, basta! Kto tego nie pojmie ten niech nie wyściubia nosa poza dom i najbliższy park.

– Nie licz, że drogą, o której Google Maps mówi, że jest do pokonania w 4 godziny zrobisz w spokoju w takim czasie. Trzeba zaplanować postój, nawet krótki ale pozwalający dziecku wyrwać się z krępujących pasów fotelika i chodzić, przewracać się, grzebać w żwirku. Nie zrobiłeś na to rezerwy czasowej – szykuj się na rzeź!

Etap III

Mówię – idę do przedszkola

Kiedy nastanie czas w którym możliwa jest werbalna komunikacja z naszą pociechą, poziom trudności w podróżowaniu z dzieckiem bez bajek wzrasta znacząco. Mamy tutaj jednak jednego sprzymierzeńca, który jak się jednak szybko orientujemy jest zarazem egzekutorem naszej dawnej wizji zwiedzania. Przedstawiamy Wam: Ta ta ta ta, tu tu tu [fanfary] – place zabaw.

W tym etapie już nie oszukamy, że nie potrafimy zrozumieć czego chce nasze dziecko. A ono naprawdę ma głęboko w pieluszce, że właśnie podjechaliśmy pod ruiny kompleksu świątyń datowanych na 3500 lat przed Chrystusem, ono widzi zjeżdżalnię! I to taką wyprodukowaną w Chinach w A.D. 2017 – ono chce tam!!! Nasza zdolność negocjacji musi wzbić się na wyżyny aby na zdjęciach z wakacji mieć kadry inne niż: Tosia na karuzeli, Tosia na huśtawce, Tosia na zjeżdżalni ?

Z żeglarskim pozdrowieniem

Adam Mrozowicz

Odpowiedz na kilka pytań, a my znajdziemy dla Ciebie idealny kierunek!

To zajmie Ci tylko chwilę, a Twoje odpowiedzi pomogą nam uszyć ofertę na miarę Twoich potrzeb.

Pytania i odpowiedzi

Czy to Wasz pierwszy rejs?

Zebraliśmy tu odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące rejsu katamaranem.

Jesteśmy w stanie wyczarterować jacht na każdym akwenie świata. Pomożemy też dostosować Ci termin do warunków pogodowych.

Nasze najbardziej popularne kierunki:

Grecja (Zatoka Sarońska, Wyspy Jońskie, Sporady), Chorwacja (część północna, część środkowa i część południowa), Czarnogóra, Włochy (Sardynia, Sycylia i Wyspy Liparyjskie), Malta i Gozo, Hiszpania (Baleary)

Seszele, Tajlandia, Karaiby, Polinezja, Wyspy Kanaryjskie

Więcej na naszym blogu: https://slonnahoryzoncie.com/blog/gdzie-jechac-na-pierwszy-rejs/

W naszej ofercie mamy niezawodne i komfortowe katamarany sprawdzonych przez nas producentów (m.in. Lagoon, Bali Catamarans, Fountaine Pajot, Nautitech-Bavaria).

Każdy z nich posiada:

  • olbrzymi kokpit,
  • część rekreacyjną na dziobie. Większe dwukadłubowce, posiadają dodatkowy kokpit tzw. Flying Bridge,
  • kokpit i mesę z kambuzem,
  • kabiny, które są znacznie bardziej przestronne niż na jachcie jednokadłubowym. Zazwyczaj pod pokładem mieszczą się cztery dwuosobowe kabiny oraz dodatkowo dwie jednoosobowe kabiny dziobowe / skipperskie,
  • zazwyczaj każda dwuosobowa kabina posiada własną toaletę, często z oddzielną kabiną prysznicową. 
  • kambuz podobnie jak na dużych jachtach jednokadłubowych składa się z kuchenki, piekarnika, zlewu, lodówki i zamrażalnika. Jest na tyle duży, że bez problemu mieści całe wyposażenie kuchenne oraz zapasy żywności na cały rejs. 
  • w messie zwykle mieści się dodatkowy stół oraz stanowisko skippera. 

Więcej na naszym blogu: https://slonnahoryzoncie.com/blog/katamaran-dlaczego-wybrac-go-rejs-morski/ 

Wystarczy, że skontaktujesz się z nami, a wspólnie omówimy szczegóły! 

Jeśli jesteś zainteresowany rejsem na życzenie skontaktuj się z nami wypełniając ankietę, mailowo lub telefonicznie podając następujące informacje: 

  • termin rejsu 
  • akwen, preferowany port początkowy i końcowy 
  • liczbę osób na jachcie (ewentualnie wiek dzieci) 
  • wymagania dotyczące jachtu: ilość kabin, wielkość jednostki, rocznik. 

W odpowiedzi zaproponujemy kilka jachtów do wyboru. Po podjęciu decyzji i wskazaniu upatrzonej jednostki podpisujemy umowę. 

Należy pamiętać, że bardzo popularne modele, od dobrych armatorów, w dobrej cenie rezerwowane są bardzo często z rocznym wyprzedzeniem. Pośpiech jest więc wskazany, jeżeli ma się upatrzony model i akwen oraz określony termin. 

Rejsy rodzinne są realizowane w formie rejsów na życzenie 

Cena rejsu zawiera: 

  • katamaran/jacht w terminie trwania rejsu,  
  • opiekę polskiego skippera,  
  • podstawowe szkolenie żeglarskie i opinię stażową po rejsie,  
  • sprzątanie katamaranu po rejsie. 

Cena rejsu nie zawiera: 

  • przelotu,  
  • ubezpieczenia (pomagamy w zakupie polisy ubezpieczeniowej),  
  • wejściówek na dodatkowe atrakcje, 
  • wyżywienia podczas rejsu,  
  • opłat portowych, 
  • paliwa, 
  • transferu pomiędzy lotniskiem a katamaranem. 

Wypełnij ankietę lub napisz do nas aby potwierdzić dostępność i otrzymać ofertę! 

Nie trzeba posiadać żadnego doświadczenia ani umiejętności żeglarskich. Nasz kapitan objaśni oraz nauczy Państwa wszystkiego co jest niezbędne, aby bezpiecznie i z przyjemnością żeglować.

Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytanie?
Skontaktuj się z nami, chętnie udzielimy Ci wszystkich informacji lub wejdź na naszego bloga.
Napisz maila z zapytaniem