Czy zobaczymy delfiny podczas rejsu morskiego?
Pytanie, czy podczas rejsu zobaczymy delfiny, wbrew pozorom pada dość często.Spotkanie z tymi pięknymi morskimi ssakami, należy więc do wyobrażenia o żeglarskiej przygodzie. Czy i kiedy jest szansa spotkać na wolności te „zawsze uśmiechnięte” zwierzęta?

Czy podczas rejsu zobaczymy delfiny?
Pytanie, czy podczas rejsu zobaczymy delfiny, wbrew pozorom pada dość często.
Spotkanie z tymi pięknymi morskimi ssakami, należy więc do wyobrażenia o żeglarskiej przygodzie. Czy i kiedy jest szansa spotkać na wolności te „zawsze uśmiechnięte” zwierzęta?
Jak to już bywa ze zwierzętami, żyjącymi na wolności, to nie od nas zależy czy uda się nam je zaobserwować. Zdarzają się rejsy na których niestety nie udaje się spotkać delfinów. Na innych zaś pojawiają się na tyle często, że kolejne ich odwiedziny wzbudzają coraz mniej emocji.
Najwięcej delfinów podczas naszych rejsów spotykaliśmy w Zatoce Biskajskiej, wzdłuż atlantyckiego wybrzeża Hiszpanii i Portugalii, na Wyspach Kanaryjskich i w rejonie Balearów. Spotykaliśmy je także w Chorwacji, Włoszech i Grecji i na innych akwenach.
Jak takie spotkanie może wyglądać zobaczcie poniżej:
Czy można mieć 100% pewność zobaczenia delfinów z pokładu jachtu?
100% pewność spotkania a nawet pływania z delfinami mamy w akwariach i parkach zoologicznych. Ilość zwolenników i przeciwników trzymania w niewoli tych zwierząt jest tak duża, że każdy musi sobie sam odpowiedzieć na pytanie czy wspiera ten sposób podglądania życia morskich zwierząt.
Oczywiście są w różnych miejscach i portach organizowane wycieczki statkami na podglądanie delfinów lub wielorybów. Tam klient płaci – klient wymaga. Delfin musi być. Finalnie dzięki znajomości zwyczajów tych zwierząt i wykorzystywaniu echosondy goni się delfiny czy wieloryby w tę i z powrotem dzięki uciesze gawiedzi pstrykającej fotki telefonem komórkowym. Bilet na taką atrakcję kosztuje sporo, zwierzę się umęczy ale homo sapiens jest zadowolony.

Alarm delfinowy
Fakt, że żeglarze oglądają te zwierzęta jakoby przy okazji. Nie zgłębiają informacji o lokalnych miejscach ich obecności i nie używają zaawansowanego sprzętu by ich poszukiwać. Jednak podświadomie zawsze mają nadzieję je spotkać. Zawsze bardzo emocjonalny jest okrzyk osoby, która pierwsza dojrzy nadpływające delfiny. Cała załoga zbiega się na pokład. Wszyscy robią zdjęcia i napawają się tym pięknym widokiem. Oczywiście najbardziej cieszą się dzieci na pokładzie podczas rejsów rodzinnych.
Kiedy zdecydują się podpłynąć do naszego jachtu, idźmy od razu na dziób. Dla nich ściganie się z jachtem i wpływanie w falę tworzącą się przed płynącą łodzią jest najlepszą zabawą. Raczej nie zatrzymujcie jachtu, bo wtedy często tracą zainteresowanie i odpływają. Leżąc na siatce katamaranu, można niemal poczuć ich oddech na twarzy kiedy wynurzają się kilkadziesiąt centymetrów pod nami.
Delfiny a morale załogi
Nigdy nie zdarzyło mi się, aby wraz z wizytą delfinów znacząco nie poprawiły się humory wszystkich członków załogi jachtu, a w szczególności dzieci. Szczery uśmiech, którym nas delfiny obdarowują udziela się ludziom.

Z żeglarskim pozdrowieniem
Adam Mrozowicz
Autor artykułu:
Dominika Zielinska
27.09.2023