Rejs morski a umiejętność pływania
Czy brak umiejętności pływania dyskwalifikuje osoby, które chcą jechać żeglować na jacht czy katamaran? Czy taka osoba powinna zrezygnować ze wszelkich sportów wodnych? A jeśli pojedzie to na co zwracać uwagę podczas rejsu?

Nigdy nie jest za późno na naukę pływania
Zaskakująco często podczas rozmowy z klientami słyszymy pytanie – „rejs morski a umiejętność pływania”? Czy jej brak dyskwalifikuje osoby, które chcą jechać żeglować na jacht czy katamaran? Czy taka osoba powinna zrezygnować ze wszelkich sportów wodnych? Jak bardzo uzasadnione są obawy przed wzięciem udziału w wakacjach pod żaglami i na co zwracać uwagę kiedy na nie pojedziemy?
Nie mnie wnikać jak to się stało, że dorosła osoba nie nabyła umiejętności utrzymywania się na wodzie. To kwestie indywidualne. Zawsze przekonuję też, że nigdy nie jest za późno żeby się nauczyć. Za przykład, że to wykonalne, może posłużyć choćby przypadek mojej załogantki, która po piątym, wspólnym rejsie morskim, dała się namówić na naukę pływania. I teraz spokojnie mogłaby stratować w sztafecie z delfinami
Obawy o bezpieczeństwo na morzu
Problem wydaje się być bardzo zasadny. W końcu rejs morski odbywa się na otwartym morzu. Czasami między jachtem a lądem jest wiele kilometrów. Czasami pod dnem naszej łodzi jest kilkadziesiąt a nawet kilka tysięcy metrów głębokości. Wyobraźnia może podpowiadać, że umiejętność pływania warunkuje udział w takiej przygodzie. Tym bardziej kiedy ktoś przyglądał się relacjom z żeglarskich regat albo dał się zabrać na jeziorne pływanie omegą. Łódki takie przechylają się niebezpiecznie, wzbudzając pisk damskiej części załogi i zastrzyk testosteronu męskiej.

Różnice między żeglowaniem po morzu i po jeziorach
Turystyczny rejs morski moim zdaniem nie niesie za sobą poważnego prawdopodobieństwa sprawdzenia pływackich umiejętności wbrew woli załogi. Jachty morskie są jednostkami balastowymi i nie podlegają tak mocnym przechyłom jak mieczowe, którymi pływamy po jeziorach. Tym bardziej rejs katamaranem oszczędzi nam przechyłów. Takie jednostki ważą wiele ton a nie kilkaset kilogramów jak jachty śródlądowe. Na takim wakacyjnym rejsie z nikim nie rywalizujemy, no może poza sytuację kiedy wieczorem armada jachtów walczy o ostatnie miejsce w marinie
Biorąc pod uwagę powyższe czynniki można zaryzykować stwierdzenie, że to udział w rejsie po jeziorze jest mniej wskazany dla osób nie umiejących pływać. Na jeziorach warunki pogodowe są bardziej zmienne, jachty są mniejsze i wywrotne. Wykonuje się więcej zwrotów i manewrów. Często też łódki na rejsach śródlądowych są prowadzone przez mniej doświadczonych i brawurowych kapitanów. Wszystko to sprawia, że większe jest ryzyko wypadnięcia za burtę właśnie na akwenie gdzie brzeg wydaje się tuż, tuż.

Jak się zachować na pokładzie jachtu?
Jeśli więc nie potrafimy pływać to nikt nas do tego nie zmusi. Nawet kiedy używamy pontonu do komunikacji z lądem, możemy, a nawet powinniśmy założyć kamizelkę ratunkową dla poprawy bezpieczeństwa. Może warto wybrać się na rejs stabilniejszy katamaran. A podczas naprawdę złej pogody zostajemy z mądrym kapitanem w bezpiecznym porcie, a nie walczymy z żywiołem. Jak mówi stara żeglarska maksyma: „dobry żeglarz poradzi sobie z każdym sztormem. Mądry w czasie sztormu pije rum w portowej tawernie”.
Za to na rejsie morskim, zwłaszcza po ciepłym akwenie, możemy podjąć próbę oswajania się z wodą. Wyporność słonej wody jest wszak dużo większa niż takiej w basenie czy polskim Bałtyku. Nawet machanie nogami w kole ratunkowym przywiązanym do rufy jachtu może nas rozochocić do podjęcia nauki pływania. Może nawet któryś z przystojnych kolegów z załogi, zaoferuje nam pierwsze lekcje, co może przenieść tę wakacyjną przygodę w inny wymiar.

Podsumowanie
Nie obawiajmy się wziąć udział w wakacyjnym rejsie w Chorwacji, czy innym ciepłym kraju. Jeśli nie zabawa w wodzie to opalanie się, zwiedzanie co dzień innego miejsca, wyborna kuchnia i zgrana załoga sprawią, że będziemy mieli udane wakacje. Po to wybieramy doświadczoną załogę i sprawdzonego organizatora, aby nie mieć potrzeby ratowania się z sytuacji w której nie powinniśmy się znaleźć. Doradzi on nam które miejsca są dla nas wskazane a których powinniśmy się wystrzegać na początku naszej żeglarskiej przygody.

Z żeglarskim pozdrowieniem
Adam Mrozowicz
Autor artykułu:
Dominika Zielinska
26.09.2023