Rejs w Czarnogórze – dlaczego wyruszyć z Dubrovnika
Dlaczego rejs po Czarnogórze dobrze zacząć z chorwackiego Dubrovnika? O czym pamiętać planując czarter na tym akwenie? Co zobaczyć żeglując po Czarnogórze?

Warunki turystyczne w Chorwacji i Czarnogórze
Niegdyś oba kraje Chorwacja i Czarnogóra wchodziły w skład Jugosławii. Było to wymarzone miejsce spędzania wakacji dla mieszkańców komunistycznego „bloku wschodniego”. Po rozpadzie, każdy kraj na swój sposób stara się przyciągnąć turystów z całej Europy. Przemysł turystyczny generuje dużą część przychodów państw z dostępem do Morza Adriatyckiego.
Po wojnie na Bałkanach, Chorwacja postawiła wszystko na jedną kartę. Szansę na powojenną odbudowę i rozwój kraju upatrywali w wykorzystaniu fantastycznego wybrzeża, czystego morza, historycznych miast i zabytków jakie przypadły im w udziale po rozpadzie Jugosławii. Rozwinęli nie tylko infrastrukturę turystyczną i żeglarską. Wybudowali wielkim nakładem środków autostradę, od granicy ze Słowenią aż do serca Dalmacji – Splitu. To ogromna inwestycja zwraca się po wielokroć, umożliwiając co sezon dojazd milionów spragnionych słońca europejczyków. Dodając do tego lotniska w Zadarze, Splicie i Dubrovniku mamy spore możliwości dotarcia na wakacje. Popyt na wypoczynek w Chorwacji na przestrzeni lat ciągle rośnie pomimo wzrostu cen liczonego w setkach procent. Rzecz ma się jeszcze lepiej od czasu wstąpienia Chorwacji do Unii Europejskiej.

Czarnogóra pomimo podobnych warunków klimatycznych, rozległego dostępu do Adriatyku, wspaniałych miast i gór ma dużo trudniejsze zadanie. To odległość od zachodniej Europy sprawiła, że kraj ten miał dużo trudniejszy start od Chorwacji. Nawet biorąc pod uwagę możliwość wykorzystania chorwackiej infrastruktury drogowej, na dojazd do granic państwa od Splitu, potrzebujemy dodatkowych 4 godzin. To daje ok 20 godzin jazdy samochodem non stop z Warszawy do Kotoru! Trzeba też dodatkowo dwukrotnie przekroczyć granicę Bośni i Hercegowiny, po czym opuścić zewnętrzną granicę Unii. Mało kto zdecyduje się na taką wyprawę, skoro po drodze ma kilkaset kilometrów wspaniałego chorwackiego wybrzeża z tysiącami hoteli, pensjonatów i marin. Jedyną bramą na świat są więc dla Czarnogóry dwa lotniska Tivat i Podgorica. Czarnogóra robi co może aby uszczknąć jak najwięcej z adriatyckiego, turystycznego tortu. Nie oglądając się na unijne instytucje, wprowadziła euro jako swoją walutę. Z roku na rok inwestują coraz więcej w infrastrukturę i promocję swojego kraju. Jak na razie ceny w Czarnogórze są trochę niższe niż w Chorwacji. Turystów z zachodu jest proporcjonalnie mniej niż ze wschodu. Ci ostatni przybywają głównie z Rosji.

Infrastruktura żeglarska i baza czarterowa
Doskonałe warunki do uprawiania żeglarstwa sprawiają, żę spory udział w ruchu turystycznym Chorwacji i Czarnogóry przypada na żeglarzy. Różnica potencjałów między tymi dwoma krajami jest jednak ogromna. W Chorwacji mamy do wyboru tysiące jachtów i katamaranów w licznych bazach czarterowych. W Czarnogórze raptem kilkadziesiąt w kilku zaledwie portach. Sprawia to, że często łatwiej jest zorganizować rejs z rejonu Dubrovnika i po przekroczeniu granicy, żeglować po Czarnogórze.
O czym pamiętać organizując rejs z Chorwacji do Czarnogóry
Wybierając opcję rejsu z Chorwacji do Czarnogóry trzeba koniecznie upewnić się czy nasz wyczarterowany jacht ma pozwolenie na opuszczanie wód terytorialnych Chorwacji. Konieczne jest także posiadanie odpowiedniego wyposażenia na jachcie dopuszczającego żeglugę poza Chorwacją. Najlepiej robić to już na etapie czarterowania jachtu czy katamaranu u armatora lub polskiego agenta. Kiedy będziemy pełni entuzjazmu odbierali jacht w porcie może być już za późno na zmianę wyposażenia lub pozyskanie odpowiedniego pozwolenia. Byłoby to bardzo nieprzyjemne nastawiając się na zwiedzanie atrakcji Czarnogóry, być zatrzymanym na granicy.
Drugą rzeczą o której trzeba pamiętać to opłata za przekroczenie granicy pobierana podczas odprawy w Dubrovniku lub Cavtat. Opłata w zależności od wielkości jachtu wynosi od 40 – 120 euro za tydzień.
Trzeba też dopełnić wszystkich formalności w porcie wyjścia z Chorwacji oraz porcie wejścia w Czarnogórze. Podobnie sprawa ma się w drodze powrotnej. W każdym tym miejscu spędzimy w zależności od długości kolejki jachtów od 30 minut do 1,5 godziny czasu. Dla osób przyzwyczajonych do dobrodziejstw strefy Schengen może być to uprzykrzające. Tym bardziej jednak docenimy walory zjednoczonej Europy

Co zobaczyć podczas rejsu Dubrovnik – Czarnogóra?
Dubrovnik – serialowe „King’s Landing”. Wyjątkowa starówka, w całości wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Atrakcją jest też zwiedzanie murów miejskich. Zaczynamy w pięknej marinie z basenem, leżącej w głębi rzeki.
Cavtat – malownicze miasteczko na granicy Chorwacji i Czarnogóry, gdzie załogi najczęściej przystępują do odprawy granicznej. Wartością dodaną jest podziwianie najokazalszych jachtów z całego świata, które podobnie jak my stoją w tym miejscu czekając na odprawę. Nawet jeśli nasz katamaran czy jacht wart jest 1 mln złotych, a tamte setki milionów, mamy poczucie wstąpienia do elitarnego klubu
Zelenica – to port wejścia do Czarnogóry, znajdujący się już w Zatoce Kotorskiej. Zanim nie dokonamy tu odprawy paszportowej nie mamy prawa zjeść na ląd
Zatoka Kotorska – największa zatoka na Morzu Adriatyckim. Nazywana też Fiordem Kotorskim(choć geologicznie bezzasadnie). Jest uznana za jedną z 25 najpiękniejszych zatok na świecie. Poza wieloma miastami można poszukać tu jednej z licznych grot dostępnych pontonem.
Herceg Novi – piękne miasto ze wspaniałą promenadą. Miasto o trzech twierdzach i wielu zabytkach budowanych w różnych stylach architektonicznych przez kolejnych włodarzy miasta
Kotor – nazywany Dubrovnikiem Czarnogóry. Starówka wpisana na listę UNESCO, z górującą nad miastem twierdzą Św. Jana, na którą prowadzi 1500 schodów a widok z niej niezapomniany. Posiada 4,5 km dobrze zachowanych murów miejskich, które mogą kojarzyć się z Wielkim Murem Chińskim. Są tu liczne świątynie m.in. katedra Św. Tryfona. Uwagę przykuwa wieża zegarowa położona tuż za bramą główną. To miasto po prostu trzeba zobaczyć!
Perast – nazywany przez niektórych małym Kotorem. Urokliwe miasteczko a znacznie rzadziej oblegane przez Turystów. Dobry punkt wypadowy na wysepkę z kościołem Matki Boskiej na Skale. Doskonałe miejsce na kolację.
Kościół Matki Boskiej na Skale – leżący na jednej z dwóch wysepek na środku Zatoki Kotorskiej. Fenomenem jest to, że to jedyna wysepka na Adriatyku usypana ludzką ręką w miejsu objawienia obrazu Matki Boskiej.! Tutaj modlono się za żeglarzy. Na drugiej są ruiny zakonu Benedyktyńskiego. Można się tam dostać pontonem z jachtu albo wycieczkowym stateczkiem.
Risen – gdzie znajduje się nieźle zachowana willa rzymskiego patrycjusza.
Tivat – posiada ekskluzywną marinę dla Jachtów i pobliskie lotnisko, co czyni to miejsce potencjalną bazą do czarteru jachtu.
Budva – Duże miasto z mariną i ciekawą starówką z nadmorską promenadą i cytadelą. Miasto byłoby zdecydowanie bardziej atrakcyjne gdyby nie masa turystów, głównie z Rosji, dla których wakacyjny wypoczynek, znaczy „głośno w tłumie”. Na pewno warto to miasto zobaczyć ale nie liczcie, że w nim odpoczniecie
Sveti Stefan – Skalista wysepka niedaleko Budvy, połączona z lądem jedynie mierzeją, zalewaną przy przypływie. Dawna umocniona osada rybacka obecnie stanowi ekskluzywny kompleks hotelowy. Ceny są tu kosmiczne adekwatnie do gości przybywających do tego wyjątkowo pięknego miejsca.

Autor artykułu:
Dominika Zielinska
19.09.2023