Ile kosztuje rejs morski
Przeglądając ofertę wakacyjnego rejsu warto zwrócić uwagę na to co zawiera proponowana cena. Odkrywamy przed Wami całość kosztów jakie ponosi uczestnik rejsu. Pozwoli Wam to bardziej świadomie podjąć decyzję o wymarzonych wakacjach pod żaglami.

Oferty rejsów morskich u poszczególnych organizatorów potrafią się znacząco od siebie różnić ceną. Nawet jeśli dotyczy ona identycznego terminu, jachtu i miejsca. Dzieje się tak z różnych względów. Oczywiście dużo lepiej prezentuje się niższa kwota na ofercie, ale… czy naprawdę zawsze warto sugerować się tylko ceną? Przeprowadźmy symulację i dowiedzmy się ile tak naprawdę kosztuje rejs morski!
Symulacja oferty rejsu
Bierzemy pod uwagę tygodniowy rejs na życzenie dla całej grupy uczestników, powiedzmy z małymi dziećmi. Niech to będzie rejs katamaranem w Chorwacji w terminie 8-15 sierpnia 2020 roku. Zaczynamy np. w Trogirze. Łódka ta sama – Lagoon 42 z 2019 roku. Mamy dwie oferty:
firmy „A”, która proponuje ten rejs w swojej ofercie za 7100 euro
firmy „B”, która proponuje identyczny rejs, a na ich ofercie widnieje cena 5000 euro
Zazwyczaj każda z tych firm poinformuje, że do oferowanej ceny rejsu należy doliczyć tzw. „kasę jachtową”. Co kryje się pod tym tajemniczo brzmiącym terminem przeczytacie – tutaj
Nie trzeba być Scherlockiem Holmesem, żeby zobaczyć, że coś jest nie tak. Czyżby firma „A” była pazernym złodziejem albo firma „B” naiwnym altruistą? Prawda jest taka, że jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, które stają się widoczne kiedy przyjrzymy się bliżej obu ofertom. Zbierając te wszystkie dodatkowe koszty dowiemy się ile kosztuje rejs morski.

Czym mogą różnić się oferty
Firma „A” – po rozmowie z klientem podaje w swojej ofercie wszystkie koszty związane z wynajęciem w pełni wyposażonego jachtu wraz z obowiązkowymi opłatami oraz opiekę polskiego kapitana, znającego akwen, doświadczonego w prowadzeniu katamaranu, z doświadczeniem w rejsach rodzinnych
Firma „B” – kieruje do swojego klienta jakby „gołą” ofertę, która bardziej przypomina ofertę czarteru jachtu niż ofertę rejsu na życzenie. Otóż cena 5000 euro jest to cena tylko za wynajęcie jachtu w danym miejscu w danym terminie! Jest to dobry punkt wyjścia jeśli klient ma uprawnienia i doświadczenie aby samemu zorganizować i poprowadzić osobiście wakacyjną przygodę. Klient, który chce po prostu przeżyć z rodziną czy przyjaciółmi wspaniałą przygodę pod żaglami dowie się, że do ceny czarteru dochodzą dodatkowe koszty.
Dodatkowe koszty w cenie rejsu
- opłata za sprzątanie jachtu po rejsie, butlę z gazem, pościel, ręczniki – powiedzmy 300 euro
- opłata za silnik do pontonu – 100 euro
- dodatkowo płatna siatka ochronna wokół jachtu – 150 euro
- lokalny kapitan/skipper – obecnie zwykle 150 euro/dzień, co daje 1050 euro/tydzień
Czysta matematyka wskazuje że rejs u firmy „B” będzie kosztował po dodaniu powyższych kosztów 6600 euro. A więc nadal 500 euro taniej! Czy nadal jest w tym jakiś haczyk? Może być ich kilka:
Kaucja za jacht
Kaucja zwrotna za jacht wpłacana przed rejsem armatorowi. Przed każdym rejsem właściciel jachtu pobiera w gotówce lub blokuje na karcie kredytowej (nie płatniczej) pewną kwotę tytułem zabezpieczenia na wypadek zniszczeń zaistniałych podczas rejsu na jego jachcie. Jest to kwota wahająca się w zależności od wieku i wartości jachtu od 2000 – 5000 euro.
Firma „A” – bierze kaucję na siebie, zawierając jednak w umowie, że każdy uczestnik na poczet ewentualnych zniszczeń wpłaci przed rejsem np. 100 euro bezpośrednio kapitanowi. Dużo łatwiej jest wyciągnąć z portfela 100 euro niż 4000 prawda? Przy 8 osobach załogi uczestnicy wpłacają więc w sumie 800 euro. Na większość typowych strat (zgubienie odbijacza, uszkodzenie okienka) wystarczy, a jeśli dojdzie do dużego zniszczenia wynikająca zwykle z błędu kapitana to firma „A” ryzykuje swoje pozostałe 3200 euro.
Firma „B” jak dowiemy się w czasie ustalania warunków, przerzuca obowiązek wpłacenia kaucji na załogę. Czyli ktoś z uczestników musi posiadać kartę kredytową z limitem w wysokości powiedzmy 4000 euro i wpłacić kaucję licząc, że wszystko odbędzie się bez problemów.

Kapitan/skipper
Za udany rejs w znacznej mierze odpowiada kapitan jachtu. Musi być nie tylko sprawnym żeglarzem, ale także osobą, z która uczestnicy będą się dobrze czuć. Nie każdy kapitan poprowadzi duży katamaran równie sprawnie jak mały jacht jednokadłubowy. Nie każdy kapitan dobrze będzie się czuć podczas rejsu z udziałem dzieci. W końcu nie każdy kapitan będzie znał język polski, jak to się zdarza, gdy organizator zaproponuje nam lokalnego skippera.
Firma „A” – zadba aby rejs poprowadziła doświadczona na danym typie łodzi osoba, znająca akwen i potrafiąca tworzyć możliwie dobrą atmosferę w załodze. Będzie to też Polak, z którym się bez problemów dogadamy
Firma „B” – zaproponuje lokalnego skippera, np. śniadego Chorwata, który pewnie będzie niezły w żeglarskim rzemiośle. Czy jednak poza promiennymi uśmiechami uda się nam z nim dogadać? Inną opcją będzie wzięcie z łapanki kapitana, który akurat ma czas…

Know – how
Doświadczenie w organizacji rejsów dla konkretnej grupy klientów. W tym przypadku rejsów rodzinnych.
Firma „A” – od kilku lat organizuje rejsy z udziałem rodzin z dziećmi. Posiada wiedzę czego potrzebują i na co zwracają uwagę młodzi rodzice. Przekonają, że to katamaran jest lepsza jednostką na taki rejs, że warto dopłacić do siatki ochronnej na burty, zaproponuje udział animatorki. Taka firma zaplanuje trasę rejsu tak aby dostosować ją do potrzeb i możliwości żeglarskich załogi.
Firma „B” – zajmuje się dostarczaniem łodzi szerokim rzeszom klientów, najlepiej takim, którzy zapłacą za jacht i dalej sami sobie poradzą. A więc inaczej mówiąc działają bardziej jako pośrednik w czarterach a nie organizator rejsów, tym bardziej rodzinnych.
Biorąc choćby tylko te trzy czynniki musimy sobie odpowiedzieć czy:
- jadąc po raz pierwszy na wymarzony, rodzinny rejs morski zaryzykujemy opłacenia ze swojej kieszeni całej kaucji za jacht
- narazimy się na nieodpowiedniego kapitana, który zamiast w sposób bezpieczny i przyjemny pokazywać nam uroki danego akwenu, pocić się będzie z drżącymi nogami próbując ogarnąć wielki katamaran, którym pierwszy raz płynie albo po prostu się z nim nie dogadamy
- Zamiast odpocząć i relaksować się w najatrakcyjniejszych dla rodzin z dziećmi miejscach, będziecie wiele godzin orać morze w źle zaplanowanym rejsie, odpowiednim raczej dla starych wilków morskich.

Podsumowanie
Nasza firma Słoń na horyzoncie stara się być odpowiednikiem firmy „A”. Mamy piętnastoletnie doświadczenie w organizacji rejsów morskich w tym 9 lat doświadczenia w organizacji rejsów rodzinnych. Nasze rejsy prowadzimy sami lub powierzamy je sprawdzonym i zaufanym polskim kapitanom. Bierzemy na siebie opłacenie kaucji za jacht. Niezwykle rzadko zdarza się, że armator potrąci część kaucji po zawinionych przez nas uszkodzeniach. Nasze rejsy planujemy tak aby były one optymalnie dostosowane do potrzeb naszych klientów. Wiedząc, że każdy ma swoje własne potrzeby, traktujemy każdego z naszych klientów indywidualnie.
Ile kosztuje rejs morski organizowany przez naszą firmę? Tak, zaproponujemy Wam cenę kilkaset euro większą niż odpowiednik firmy „B”. Odpowiedzcie sobie sami czy zaufacie nam i docenicie jakość naszej oferty czy wolicie podjąć ryzyko i „zaoszczędzić”
Z żeglarskim pozdrowieniem
Adam Mrozowicz
Autor artykułu:
Dominika Zielinska
02.10.2023